27.04.2007- 03.02.2017
VICO de Sainte Petronille x VERA de Sainte Petronille
HD A
full scissors bite/ zgryz pełny, nożycowy
WYSZKOLENIE:
OSIĄGNIĘCIA WYSTAWOWE:
CZARTA zwana CZARTEM lub POPROSIĘCIEM była nieodrodną córką VICO de Sainte Petronille o wdzięcznym przezwisku "PROSIACZEK". Prosiaczka przygotowywałam do wystaw i testów. Oczarował mnie swym charakterem, prezentując cechy, o których czytamy we wzorcu; odważny, nieufny, zawsze gotów do podjęcia walki, inteligentny, łatwo poddający się szkoleniu.
Czarta również posiadała wszystkie te przymioty, co czyniło z niej psa idealnego do szkolenia, pilnowania oraz prezentacji na wystawach. W każdych warunkach czuła się swobodnie, nie była jednak towarzyską przytulanką. Posiadała silne poczucie własności i wysoką samoocenę, przez co często musiałam zwracać uwagę, że nie jest to pies, którego można pogłaskać bez mojej aprobaty i odpowiedniej komendy.
Paradoksalnie została oceniona jako zaagresywna na testach psychicznych na Nationale D'Elevage w 2009 i uzyskała ocenę bardzo dobrą. Rozhulała się również na Próbach Instynktu Pasterskiego w Kalnicy i w konfrontacji z baranami przeszła bezpośrednio do ataku, również na sędziego, który chciał ich bronić... No cóż, do pasienia owieczek CZARTA się nie nadaje, ale do rozganiania tłumu byłaby idealna ;))
Jednak potrafiła zachować się jak dama, doskonale dostosowując się do otoczenia! Na planie filmowym "Blondynka" najpierw zagrała złego psa, a w następnej scenie już miała zaprzyjaźnić się z aktorką. Nawet nie zaburczała na nikogo z ekipy, dając się głaskać i dokarmiać. Kilka dni potem na planie "Ojca Mateusza" niezmordowanie grała psa tropiącego, w kolejnych dublach podejmując ten sam trop.
Na wystawach zawsze uzyskała ocenę Doskonałą.
Z weterynarzem widywała się jedynie podczas szczepień i pobierania krwi, jako "honorowy krwiodawca". Zawsze zdrowa i żywotna, oznaki choroby nowotworowej pokazała zbyt późno, aby był czas na ratunek...
Była wspaniałym towarzyszem w życiu codziennym, bezproblemowa w podróżach, uważna i posłuszna. We wszystko co robiła wkładała całe serce, w pracę angażowała się bez reszty.